Ściganie wzdłuż oceanu

mapa_piatek

W piątek zawodnicy zmierzą się z przedostatnim odcinkiem tegorocznej rywalizacji z Copiapo do La Sereny. Trasa liczy 735 km, w tym 441 km odcinka specjalnego. – Najważniejsze to nie dać się ponieść euforii z powodu zbliżającej się mety, bo Dakar potrafi niemiło zaskakiwać nawet na ostatnich kilometrach – mówi Rafał Sonik, kapitan Poland National Team, który na dwóch ostatnich etapach Rajdu Dakar 2013 będzie bronił znakomitego, trzeciego miejsca w kategorii quadów.

 

Trasa dzisiejszego etapu zaprowadzi dakarowy peleton najpierw w kierunku podnóża Andów, gdzie osiągną wysokość 2800 m n.p.m. Potem będzie coraz niżej, ale po drodze na kierowców czeka spory fragment piaszczysty. Na szczęście odcinek specjalny w większości poprowadzony został brzegiem Pacyfiku, więc motocyklistów i quadowców będzie chłodzić morska bryza. Cały czas jednak będą musieli być skoncentrowani, bo kto dziś straci, jutro praktycznie nie ma co liczyć na odrobienie strat (na jutrzejszym OS’ie wytyczono, tak jak dziś, długi odcinek neutralizacji, gdzie nie można wyprzedzać).

– Dakaru nie można w jeden dzień wygrać, ale można go w jeden dzień przegrać, wielu zawodników się o tym boleśnie przekonało, o czym powinniśmy pamiętać na tych ostatnich kilometrach – mówi Martin Kaczmarski, kierowca Poland National Team i obserwator rajdu. – Dla naszej reprezentacji te ostatnie dwa dni zmagań będą wyjątkowo ciężkie. Każdy z nas myśli już o jednym – jesteśmy blisko celu, meta już niebawem. Ta chęć ukończenia tego piekła w jednym kawałku i myślenie o finiszu wcale nie jest bezpieczne. Po tylu przejechanych kilometrach trudno skupić się na trasie i wyłapywać wszystkie pułapki czekające na kierowców. Mam nadzieję, że w komplecie dojedziemy do Santiago! – kończy Kaczmarski.

Motocykle i quady ruszają na odcinek specjalny o godz. 12.30 naszego czasu, samochody i ciężarówki rozpoczną walkę o jak najlepsze miejsca o 14.06.

 

Możliwość komentowania jest wyłączona.